Zapraszam na pogaduszki do nowej części naszego wątku:)
9 stycznia 2015 13:49 | ID: 1177847
Czekam na męża. Dzwonil, że zostaje na siłowni i wróci po 15 :)
9 stycznia 2015 13:55 | ID: 1177849
Byłam u koleżanki z parteru oddać jej "prezent" - siłowałyśmy się bo ona oddawała go mi a ja jej... Wypiłam kawusię, zjadłam smaczne czekoladowe cukiereczki, porozmawiałyśmy sobie i miło spędziłam chyba ze 2 godzinki u niej...
Miło było słyszeć, że zareagowałam na ten szum wody i "uratowałam" ich od potopu, jak to ona stwierdziła...
9 stycznia 2015 13:56 | ID: 1177850
Czekam na męża. Dzwonil, że zostaje na siłowni i wróci po 15 :)
I ja DAGUŚ czekam, mój wróci dopiero około godz.16...
9 stycznia 2015 14:05 | ID: 1177862
Byłam u koleżanki z parteru oddać jej "prezent" - siłowałyśmy się bo ona oddawała go mi a ja jej... Wypiłam kawusię, zjadłam smaczne czekoladowe cukiereczki, porozmawiałyśmy sobie i miło spędziłam chyba ze 2 godzinki u niej...
Miło było słyszeć, że zareagowałam na ten szum wody i "uratowałam" ich od potopu, jak to ona stwierdziła...
Dobrze, że tacy ludzie jak Ty istnieją jeszcze :)
Takich sasiadów to ja bym chciała mieć :)
9 stycznia 2015 14:05 | ID: 1177863
Czekam na męża. Dzwonil, że zostaje na siłowni i wróci po 15 :)
I ja DAGUŚ czekam, mój wróci dopiero około godz.16...
Ja mam nadzieje, ze o 15 już będzie a nie po :)
9 stycznia 2015 14:10 | ID: 1177868
Byłam u koleżanki z parteru oddać jej "prezent" - siłowałyśmy się bo ona oddawała go mi a ja jej... Wypiłam kawusię, zjadłam smaczne czekoladowe cukiereczki, porozmawiałyśmy sobie i miło spędziłam chyba ze 2 godzinki u niej...
Miło było słyszeć, że zareagowałam na ten szum wody i "uratowałam" ich od potopu, jak to ona stwierdziła...
Dobrze, że tacy ludzie jak Ty istnieją jeszcze :)
Takich sasiadów to ja bym chciała mieć :)
Jakoś tak nie umiem nie zareagować na coś, co mnie niepokoi - wolę sprawdzić... i cieszę się, że zareagowałam...
9 stycznia 2015 14:13 | ID: 1177869
Byłam u koleżanki z parteru oddać jej "prezent" - siłowałyśmy się bo ona oddawała go mi a ja jej... Wypiłam kawusię, zjadłam smaczne czekoladowe cukiereczki, porozmawiałyśmy sobie i miło spędziłam chyba ze 2 godzinki u niej...
Miło było słyszeć, że zareagowałam na ten szum wody i "uratowałam" ich od potopu, jak to ona stwierdziła...
Dobrze, że tacy ludzie jak Ty istnieją jeszcze :)
Takich sasiadów to ja bym chciała mieć :)
Jakoś tak nie umiem nie zareagować na coś, co mnie niepokoi - wolę sprawdzić... i cieszę się, że zareagowałam...
Szkoda, że mało jest takich osób jak Ty :(
9 stycznia 2015 14:17 | ID: 1177874
Byłam u koleżanki z parteru oddać jej "prezent" - siłowałyśmy się bo ona oddawała go mi a ja jej... Wypiłam kawusię, zjadłam smaczne czekoladowe cukiereczki, porozmawiałyśmy sobie i miło spędziłam chyba ze 2 godzinki u niej...
Miło było słyszeć, że zareagowałam na ten szum wody i "uratowałam" ich od potopu, jak to ona stwierdziła...
taką sąsiadkę jak Pani mogłabym mieć:)
9 stycznia 2015 14:23 | ID: 1177882
Byłam u koleżanki z parteru oddać jej "prezent" - siłowałyśmy się bo ona oddawała go mi a ja jej... Wypiłam kawusię, zjadłam smaczne czekoladowe cukiereczki, porozmawiałyśmy sobie i miło spędziłam chyba ze 2 godzinki u niej...
Miło było słyszeć, że zareagowałam na ten szum wody i "uratowałam" ich od potopu, jak to ona stwierdziła...
taką sąsiadkę jak Pani mogłabym mieć:)
Musimy wykraść Grazynkę chyba :D
9 stycznia 2015 14:28 | ID: 1177887
Byłam u koleżanki z parteru oddać jej "prezent" - siłowałyśmy się bo ona oddawała go mi a ja jej... Wypiłam kawusię, zjadłam smaczne czekoladowe cukiereczki, porozmawiałyśmy sobie i miło spędziłam chyba ze 2 godzinki u niej...
Miło było słyszeć, że zareagowałam na ten szum wody i "uratowałam" ich od potopu, jak to ona stwierdziła...
taką sąsiadkę jak Pani mogłabym mieć:)
Dziękuję GOSIU... ja już tak mam a raczej my z mężusiem mamy... Sąsiedzi i nie tylko, nie chwaląc się zawsze mogą liczyć na naszą pomoc...
9 stycznia 2015 14:29 | ID: 1177888
Byłam u koleżanki z parteru oddać jej "prezent" - siłowałyśmy się bo ona oddawała go mi a ja jej... Wypiłam kawusię, zjadłam smaczne czekoladowe cukiereczki, porozmawiałyśmy sobie i miło spędziłam chyba ze 2 godzinki u niej...
Miło było słyszeć, że zareagowałam na ten szum wody i "uratowałam" ich od potopu, jak to ona stwierdziła...
taką sąsiadkę jak Pani mogłabym mieć:)
Musimy wykraść Grazynkę chyba :D
Kochane jesteście - ja bardzo przywiązuję się do ludzi i otoczenia, w którym mieszkam...
9 stycznia 2015 14:36 | ID: 1177894
Byłam u koleżanki z parteru oddać jej "prezent" - siłowałyśmy się bo ona oddawała go mi a ja jej... Wypiłam kawusię, zjadłam smaczne czekoladowe cukiereczki, porozmawiałyśmy sobie i miło spędziłam chyba ze 2 godzinki u niej...
Miło było słyszeć, że zareagowałam na ten szum wody i "uratowałam" ich od potopu, jak to ona stwierdziła...
taką sąsiadkę jak Pani mogłabym mieć:)
Musimy wykraść Grazynkę chyba :D
Kochane jesteście - ja bardzo przywiązuję się do ludzi i otoczenia, w którym mieszkam...
ojj.. czyli nie możemy Cie wykraść :(
9 stycznia 2015 14:43 | ID: 1177895
Byłam u koleżanki z parteru oddać jej "prezent" - siłowałyśmy się bo ona oddawała go mi a ja jej... Wypiłam kawusię, zjadłam smaczne czekoladowe cukiereczki, porozmawiałyśmy sobie i miło spędziłam chyba ze 2 godzinki u niej...
Miło było słyszeć, że zareagowałam na ten szum wody i "uratowałam" ich od potopu, jak to ona stwierdziła...
taką sąsiadkę jak Pani mogłabym mieć:)
Musimy wykraść Grazynkę chyba :D
Kochane jesteście - ja bardzo przywiązuję się do ludzi i otoczenia, w którym mieszkam...
ojj.. czyli nie możemy Cie wykraść :(
jak się nie da wykraść to trzeba zamieszkać obok Pani Grażynki:)
9 stycznia 2015 14:44 | ID: 1177896
Byłam u koleżanki z parteru oddać jej "prezent" - siłowałyśmy się bo ona oddawała go mi a ja jej... Wypiłam kawusię, zjadłam smaczne czekoladowe cukiereczki, porozmawiałyśmy sobie i miło spędziłam chyba ze 2 godzinki u niej...
Miło było słyszeć, że zareagowałam na ten szum wody i "uratowałam" ich od potopu, jak to ona stwierdziła...
taką sąsiadkę jak Pani mogłabym mieć:)
Musimy wykraść Grazynkę chyba :D
Kochane jesteście - ja bardzo przywiązuję się do ludzi i otoczenia, w którym mieszkam...
ojj.. czyli nie możemy Cie wykraść :(
He he he... próbujcie...
9 stycznia 2015 14:45 | ID: 1177897
Byłam u koleżanki z parteru oddać jej "prezent" - siłowałyśmy się bo ona oddawała go mi a ja jej... Wypiłam kawusię, zjadłam smaczne czekoladowe cukiereczki, porozmawiałyśmy sobie i miło spędziłam chyba ze 2 godzinki u niej...
Miło było słyszeć, że zareagowałam na ten szum wody i "uratowałam" ich od potopu, jak to ona stwierdziła...
taką sąsiadkę jak Pani mogłabym mieć:)
Musimy wykraść Grazynkę chyba :D
Kochane jesteście - ja bardzo przywiązuję się do ludzi i otoczenia, w którym mieszkam...
ojj.. czyli nie możemy Cie wykraść :(
jak się nie da wykraść to trzeba zamieszkać obok Pani Grażynki:)
Zapraszam do mojego miasteczka jest piękne, czyste i zdrowe...
9 stycznia 2015 15:06 | ID: 1177904
Witam.
Muszę się chyba meliski napic, właśnie odbyłam strasznie niezręczną rozmowę z Teściową... Ja tam do niej nic nie mam ale Mąż się z Ojcem nie odzywają już ponad rok i Mama też się na dokładkę obraziła, że w Święta do nich nie przyszliśmy... Ja już dziś nie wytrzymałam tego niezręcznego milczenia i zadzwoniłam... Jutro mam tam wpaść z Szymusiem. Mąż jest uparty jak osioł i nie chce się z Ojcem przeprosić... A ja nie znoszę takich sytuacji...
9 stycznia 2015 15:07 | ID: 1177906
Witam.
Muszę się chyba meliski napic, właśnie odbyłam strasznie niezręczną rozmowę z Teściową... Ja tam do niej nic nie mam ale Mąż się z Ojcem nie odzywają już ponad rok i Mama też się na dokładkę obraziła, że w Święta do nich nie przyszliśmy... Ja już dziś nie wytrzymałam tego niezręcznego milczenia i zadzwoniłam... Jutro mam tam wpaść z Szymusiem. Mąż jest uparty jak osioł i nie chce się z Ojcem przeprosić... A ja nie znoszę takich sytuacji...
Aneczko, ważne, że Ty masz dobre stosunki z teściami. Moze Twój mąż jakoś przekona się, że nie warto kłócić się i pogodzą się..
9 stycznia 2015 15:19 | ID: 1177911
Witam.
Muszę się chyba meliski napic, właśnie odbyłam strasznie niezręczną rozmowę z Teściową... Ja tam do niej nic nie mam ale Mąż się z Ojcem nie odzywają już ponad rok i Mama też się na dokładkę obraziła, że w Święta do nich nie przyszliśmy... Ja już dziś nie wytrzymałam tego niezręcznego milczenia i zadzwoniłam... Jutro mam tam wpaść z Szymusiem. Mąż jest uparty jak osioł i nie chce się z Ojcem przeprosić... A ja nie znoszę takich sytuacji...
WITAJ ANIU... powiedz mężowi, że jednak trzeba pogodzić się z ojcem bo rodziców ma się tylko jednych... z Nowym Rokiem niech urazy pójdą w kąt...
9 stycznia 2015 15:26 | ID: 1177915
Witam.
Muszę się chyba meliski napic, właśnie odbyłam strasznie niezręczną rozmowę z Teściową... Ja tam do niej nic nie mam ale Mąż się z Ojcem nie odzywają już ponad rok i Mama też się na dokładkę obraziła, że w Święta do nich nie przyszliśmy... Ja już dziś nie wytrzymałam tego niezręcznego milczenia i zadzwoniłam... Jutro mam tam wpaść z Szymusiem. Mąż jest uparty jak osioł i nie chce się z Ojcem przeprosić... A ja nie znoszę takich sytuacji...
WITAJ ANIU... powiedz mężowi, że jednak trzeba pogodzić się z ojcem bo rodziców ma się tylko jednych... z Nowym Rokiem niech urazy pójdą w kąt...
Ja już nie mam siły do rozmów i przekonywania. Przez to i my się tylko kłócimy, bo Mąż zdania nie chce zmienić i denerwuje się jak tylko "podnoszę" temat. I tak od roku jest...
9 stycznia 2015 15:50 | ID: 1177927
Witam.
Muszę się chyba meliski napic, właśnie odbyłam strasznie niezręczną rozmowę z Teściową... Ja tam do niej nic nie mam ale Mąż się z Ojcem nie odzywają już ponad rok i Mama też się na dokładkę obraziła, że w Święta do nich nie przyszliśmy... Ja już dziś nie wytrzymałam tego niezręcznego milczenia i zadzwoniłam... Jutro mam tam wpaść z Szymusiem. Mąż jest uparty jak osioł i nie chce się z Ojcem przeprosić... A ja nie znoszę takich sytuacji...
WITAJ ANIU... powiedz mężowi, że jednak trzeba pogodzić się z ojcem bo rodziców ma się tylko jednych... z Nowym Rokiem niech urazy pójdą w kąt...
Ja już nie mam siły do rozmów i przekonywania. Przez to i my się tylko kłócimy, bo Mąż zdania nie chce zmienić i denerwuje się jak tylko "podnoszę" temat. I tak od roku jest...
To uparciuszek z Twojego mężusia jest...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.